Wpadki, głupawki, śmieszne sytuacje

Asia · Wysłany: Pią 19:08, 23 Mar 2012 Temat postu:

Kur, wróciłam z Luną ze spaceru z Agą i Tilą i nadal się we mnie gotuje...
nosz kurr!!!

Siedzimy sobie w parku, same na murku. Psy na smyczy. Nagle Luna zaczyna szczekać. Przechodzi chodnikiem gościu z 2 psami, takimi małymi kundelkami. Psy oczywiście luzem. Gościu na nas patrzy i z mordą do nas że jeśli nie zapniemy psom kagańców to dzwoni na policje. Ja w śmiech. Aga siedzi cicho. No to mówie mu, żeby sam założył swoim psom kagańce (nie wspominałam że psy nie są agresywne, nawet nie warknęły, ale to już pomijam od dawna), a on na to że tylko duże psy muszą mieć kagańce i dodał, że gdyby swojego owczarka wziął i nie założył mu kagańca to by nasze psy zjadł. Ja na to że kto sobie psa wytresuje to nie będzie agresywny.
Potem już nie wiedział co dodać, więc znów na niego wyjechałam, żeby swoje kundle zapiął na smycz bo to też łamie przepisy. Już chyba nie wiedział co na to odpowiedzieć więc z mordą na mnie "czemu ja sie głupio śmieje" (zaznaczmy że ja sie nie śmiałam więcej), a ja taka poważna prosze pana, ale ja się nie śmieję. I powtarzam, żeby zapiął psy. On na to, że ma smycz i może je zapiąć (nie zrobił tego). Znów sie wykłucam, że on też łamie prawo, więc jak chce dzwonić to niech dzwoni, ale najpierw niech psy zapnie. Już nie wiedział co powiedzieć więc się zamknął.
Miałam mu mówić żeby najpierw sobie założył coś na pysk, ale chciałam żeby sobie poszedł. Stał tam i gadał z jakimś innym gościem, więc my poszłyśmy.
Siedzimy na schodach, śmiejemy sie. Widzimy, że gościu idzie drogą ze swoim owczarkiem. Zostawiłam Lunę Adze a sama poszłam obczaić czy jego pies ma kaganiec. Okazało się że nie. Więc dre sie z drugiego końca ulicy "psze pana, a kaganiec gdzie?!"

Jego miny nie da sie opisać <3

Przepraszam za błędy ale ja nadal się trzęse.
Pokłony tym co to przeczytali Razz

cainees · Wysłany: Pią 19:31, 23 Mar 2012 Temat postu:

Asia mistrz! Very Happy

Ale mu pojechałaś, uhuhu. Ja bym tak nie potrafiła, pewnie bym po prostu stamtąd poszła ;x

Asia · Wysłany: Pią 19:34, 23 Mar 2012 Temat postu:

Ja też nigdy tak nie robiłam xD

Karolina · Wysłany: Pią 22:01, 23 Mar 2012 Temat postu:

Ha ha jaki świr Razz

Różne typy chodzą po ulicach ^.^

Asia · Wysłany: Pią 22:05, 23 Mar 2012 Temat postu:

Jutro znów tam idę, bez Luny ale idę, (bo mamy 3 psy do adopcji i trzeba się nimi zajać). jak go spotkam to mu dam do przeczytania kilka aktów wyrwanych z naszego prawa ^.^
Nawet wiem gdzie gośćiu mieszka. Ja mu nie odpuszcze Very Happy

Różne były sytuacje, nigdy sie jakoś do dyskusji nie wyrywałam, ale zachowanie tego faceta... z tym się nigdy nie spotkałam

Yamaya · Wysłany: Pon 14:41, 26 Mar 2012 Temat postu:

Kiedyś jak połozyłam swirszcza na podłodze to nie mógł się ogarnąć. Biegał po całym pokoju, szczekał, piszczał, aż w końcu zjadł tego nieszczęsnego świerszcza..
Pomijając fakt ze wszystkie koty Rafika olewają ten szaleje jak głupi zeby chociaż je obudzić... oprócz Rafika posiadam dwie szczurzyce - Basię i Jadzie. Rafik jako ze jest psem (jakby nie patrzeć) myśliwskim i "pociągają" go takie szczurze damy. Gdy jest pora czyszczenia klatki Rafik pierwszy ustawia się do szczurów... mimo, że boi się Basi - nie dziwie mu się, bo ugryzła go tam gdzie nie potrzeba

Pomijając fakt, że panicznie boi się Starej ( Basi) polubił się z Jadzią - w zasadzie biedna nie ma innego wyboru

Zawsze, gdy puszczam Jadzie na łóżko to towarzyszy jej "Żozef". Po pewnym czasie oswoiły się ze sobą. Na prawdę szybko. Może dlatego, ze Jadzia jest ślepa i za bardzo nie wie z kim się kumpluje...
Jednak największą frajda jest patrzenie na Rafika, gdy wołam: " Chodź Raficzku, chodź. Z Basią się pobawisz.." etc. Wtedy ucieka z kuchni szybciej niż przyszedł Very Happy

Monika_1584 · Wysłany: Pon 14:53, 26 Mar 2012 Temat postu:

Sytuacje z wczoraj :

Pojechałam Sobie z Tatą na lody, pies w bagażniku, ja wychodzę i czekam. Tata wziął psa, a Astro oczywiście wyrwał od razu za Mną, i szła taka stara baba. Złapała się faceta, słupa i patrzy na Astra jak na diabła Twisted Evil

I jeszcze rano jak szłam z psem, to jechał drogą facet, przejechał normalnie, a za nim Babka, widziałam że się boi bo nie wiedziała co ma zrobić, to jej zrobiłam 2 metry wolnego miejsca, i idę. Astro się na nią spojrzał a tej kierownica zaczęła latać na lewo i prawo o.O

Very Happy

Asia · Wysłany: Pon 15:00, 26 Mar 2012 Temat postu:

Haha dobry pomysł z tym zawołaniem

Karolina · Wysłany: Pią 20:08, 30 Mar 2012 Temat postu:

Idę sobie z dzieckiem z mojego sąsiedztwa (chodzimy do tej samej szkoły) i ona się mnie pytam ile Baca już ma lat,a ja odpowiadam że przeszło rok.
Ona takie zdziwienie : Shocked

,,Jak to? Przecież on jest taki duży! Mój już ma 10 lat i jeszcze tak nie urósł".

Asia · Wysłany: Pią 20:10, 30 Mar 2012 Temat postu:

hahahaha

Karolina · Wysłany: Pią 20:14, 30 Mar 2012 Temat postu:

Asia · Wysłany: Pią 20:19, 30 Mar 2012 Temat postu:

ja sie kiedyś dowiedziałam z zapytaja że jest golden dog i silver dog i że golden dog jest agresywny Razz

Karolina · Wysłany: Pią 20:25, 30 Mar 2012 Temat postu:

maniaczka&Zak

Przeczytałam cały temacik i ze śmiechu padam, haha!
Mi się raczej takie wpadki nie zdarzają ale byłam z moim i dogiem niemieckim znajomej na wybiegu i jakaś pani podchodzi do mnie i pyta sie o doga "Czy to wyżeł?" Ja ze śmiechu nie mogłam i powiedziałam, że nie to dog niemiecki a nona na to "a cha, bo moja znajoma ma podobnego wyżła" xD Albo jakiś pan był na wybiegu z seterem angielskim a i słyszałam jak jakiś pan rozmawia z synem <?> i syn się pytał jaka to rasa i ten "tatuś" powiedział mu, że to jakiś golden, retriver chyba ale w rzadkim umaszczeniu. hah ;D