Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naarah
Tubylec

Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 0:08, 19 Lip 2012 Temat postu: Czy zostałeś/ aś kiedykolwiek pogryziony/a przez psa? |
|
|
Temat inspirowany jednym pytaniem, jestem ciekawa jak wyglądały wasze niemiłe przeżycia związane z psami.
Mnie może i nie pogryzł, ale ugryzł. Nie pamiętam dokładnie całej tej sytuacji, aczkolwiek wiem że to była wina właścicieli psów i po części moja- byłam bardzo małym dzieckiem ( 6-7 lat) i pies w typie rasy Owczarek szkocki Collie ugryzł mnie w ramię. Dlaczego wina dorosłych i moja? Otóż sąsiadka i sąsiad (pies należał do nich, a ja u nich spędzałam dzień) krótko mówiąc... nie pilnowali mnie. Dodatkowo pociągnęłam psa za ogon, a on tego nie lubił- sąsiad uprzedził mnie, jednak wiadomo dziecko jak dziecko. I tak zrobi swoje.
Oczywiście nie mam do nikogo żalu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Whitelity
Dociekliwy

Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 9:31, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ja zostałam pogryziona rok temu na wsi, przez wolno biegającego wiejskiego kundelka, których tam pełno. Idę z psem, ten się rzuca na mojego, ja oczywiście mądra biorę go na ręce, a tan mnie ugryzł w nogę. Od tego czasu mój pies jest agresywny =.='
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ojeja
Nowicjusz

Dołączył: 22 Cze 2012
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:41, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
tak, ale to był pies z problemem neurologicznym. Zachowywał się normalnie i nagle dostawał atak i zaczynał zachowywać się agresywnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina
Moderator

Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 15:50, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jak byłam dzieckiem to taki mały psiak (nierasowy) ugryzł mnie w cztery litery " border="0" />
Pies ogólnie był agresywny,ale to ja raczej źle zareagowałam na jego wejście...mała byłam,a on wpadł nagle do pokoju,strasznie głośno szczekając i odruchowo chciałam wejść na łóżko...no cóż byłam bardzo mała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolina dnia Czw 15:51, 19 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naarah
Tubylec

Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 1154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 16:02, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie no w świetne miejsce swoimi kłami pies wycelował, nie ma co
Pamiętam jak mój brat kiedy był młodszy wracał do domu. Już słyszę płacz... nagle wchodzi wystraszony, zalany łzami do domu i mówi: "Mamo, gonił mnie pies który miał zęby jak krokodyl, prawie mnie ugryzł". Oczywiście brat zamiast zachować spokój przy psie który szczekał i warczał, biegł i krzyczał. Kundel złapał go za nogawkę, na szczęście nic się nie stało.
Co śmieszniejsze, pies który miał zęby jak krokodyl- był mniejszy od Szanti.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina
Moderator

Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 16:28, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
No nie?
Po mojej okolicy kiedyś chodził taki pies,któremu zęby się do pysku nie mieściły,dosłownie! *.*
Miał zęby jak ten tygrys z "Epoki lodowcowej"
Nazywaliśmy go "hiena"...biegał tak z tymi zębami i ludzi zaczepiał.Na szczęście nigdy mnie nie ugryzł.Teraz już go nie ma,znikł.Prawdopodobnie zdechł bo właściciele chodzą już z nowym...przynajmniej temu zęby się mieszczą do pysku i nie biega sam po okolicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szkielecik1997
Stażysta

Dołączył: 26 Lut 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gołdap Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Sob 16:23, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jak pamiętam to mnie raczej nie ugryzł żaden pies.
Jedynie to pewna suczka mieszaniec Labrador'a taka wesoła idzie, chciałam pogłaskać, akurat wtedy gdy byłam na kucaka i gdybym nie zasłoniła szyi to by mnie ciapnęła.
I akurat mi się to zdarzyło a nie np. moim koleżanką, które były niedaleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psotka
Wyszczekany

Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Nie 19:48, 30 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kilka razy.
Jak miałam 6-7 lat, podbiegłam z ręką do psa przywiązanego do rury koło sklepu. Dziabnąl mnie w łydkę, i miałam 4 szwy. Ale nadal moje uwielbienie do psów się nie zmniejszyło.
Są też trzy psy w schronisku, które gryzą bez ostrzeżenia, ciesząc się przy tym ogonem (co prawda jednego już ogarnęłam). No i jeden z nich w sobotę zrobił mi ranę na pół palca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|