Smycze Flexi

Xamee

Mam około 2 letnią, bardzo już odrapaną, brudną i z pękiem na taśmie flexi, ale się świetnie trzyma. Już od dawna praktycznie jej nie używam, wolę zwykłą smycz. Nie mam nic przeciwko takim smyczom, mojego psa jakoś nie nauczyła ciągnięcia.

Adela

Mam flexi ale używam jej bardzo rzadko.

Igor

Asia

A ja was zadziwie Razz

Mam podróbe flexi,jeszcze po moim poprzednim psiaku, smycz chyba do 30kg (w każdym razie na małego psa bo Max wazył ok.10k). Służyła kilka lat. Ostatnio wzięłam ją i prowadziłam Lune (32kg) i sie trzyma Laughing

Adela

Wolę wyprowadzać Fantę na zwykłej smyczy. Jest mi wygodniej gdyż Fanta chodzi prawie cały czas bez smyczy a taką zwykłą smycz mogę przewiesić przez szyję i mi nie przeszkadza a automatu przez szyję nie przewieszę bo nie będzie mi wygodnie biegać razem z psem

ojeja

ja mam flexi taśmę, jestem z niej zadowolona, a raczej mój pies. Poprzednią jaką miałam "służyła" mi i moim psom ponad 10 lat. Niestety sprężyna się złamała i musiałam kupić nową. Mam również flexi słuzy mi już 3 lata i jak narazie sprawuje się bez zarzutu. A mój pies czasem lubi sobie szarpnąć (szczególnie jak widzi wiewiórkę).

pieskowo.pl

Smycz automatyczna jest dobra, jeśli ma się szczeniaka, który lubi zwiedzać świat, a chce się go mieć pod kontrolą. Dorosły pies, dobrze wychowany chodzi przy nodze, wówczas smycz automatyczna przydaje się, kiedy nie możemy psiaka puścić ze smyczy, by pobiegał, wówczas jest to jakaś alternatywa.

HexaWHWT

według mnie smycz flexi dla młodych psów nieumiejących jeszcze dostatecznie chodzić przy nodze bez ciągnięcia jest bardzo złym wyborem. Znam kilka takich przypadków i pies na zwykłej ciągnie niemiłosiernie.
Aczkolwiek tak czy siak nienawidzę smyczy automatycznych i nie kupię ich więcej. Flexi miałam kupić tuż po ferplastowej ale nie zdecyduję się. Oczywiście flexi lepsza niż ferplast ale dla mnie to i tak jest beznadziejna smycz Very Happy

100 razy wolę dwu metrówkę przepinaną, ale wiem, że mam psa obok siebie. Dzięki temu nie mam problemów przy spuszczeniu bo pies nawet na luzie trzyma się bliżej mojej nogi. A w ogóle doświadczyłam pięknego tarcia przez linkę ze smyczy automatycznej. Totalne spalenie skóry...nigdy więcej

Nadusiowa

Według mnie smycz uczy ciągnięcia nad psem, nie ma się nad nim kontroli pełnej i poza tym takie "zrywy" np. pies zauważył kota biegnie, biegnia a smycz w pełnym momencie się kończy i bardzo gwałtownie go zaciąga niebezpieczne na maxxx. A jeśli jest to na ulicy to wątpię żeby zawsze była zablokowana i wtedy smyczy się nie puści.. Poza tym można w takich sytuacjach "wyrwać" rękę, oczywiście pełna przenośnia. Raz tak miałam i bolała, że nie mogłam nią ruszać. Dodam, że smycz została wyprodukowana dla psów myśliwskich, by myśliwy nie musiał sam ogarniać linkę w sensie wtedy kiedy pies pociągnie ją wydłużyć, a kiedy zwolni ją wciągać by nie tarzała się po podłodze. Kolejnym argumentem do jakiego się powołam będzie między innymi to, że kiedy pies chodzi na smyczy ma być na przy nodze, nie dwa metry dalej czy za tobą. Jeśli jest czas na bieganie to wtedy się go z niej spuszcza. Bo przypominam ,że pies nie wie, że to park i tutaj nie muszę być przy nodze, a tu ulica i muszę być przy nodze. Pies - nie człowiek.
"Ale mój pies nie reaguje na moje wołanie" - to nie jest wytłumaczenie, można psa nauczyć reagować samemu czy wybrać się do szkoły dla psów.
"Pies jest agresywny" - tym bardziej chodzimy na zwykłej smyczy bo flexi się może zerwać (wiem z doświadczenia).
Jeśli psa spuszczamy to na jaką cholerę mu flexi?
Ja obecnie nie lubię flexi czy innych smyczy tego typu.

Ares_biz_pl

To bardzo dobra opcja dla tych mniejszych ras psów jak i szczeniaczków. Smycze typu flexi są wtedy praktyczne i elastyczne podczas spacerów.